List ze skargą
Treść[]
Słuchaj no, głąbie! Mówię ci to, co tyle razy mówiłem tym niewyszkolonym młokosom, których nazywa się żołnierzami. Nie chcę tu widzieć żadnego błota! A co jest w kantynie? Największa kupa błota, jaką w życiu widziałem! Masz natychmiast kazać im wytrzeć buty w siano, zanim w nich tu wejdą. Po to przecież tam jest!
Aha, jeszcze jedno! Te niedźwiedzie pułapki, które miały być na ślizgacze w piwnicy. Do kitu! Zastawiłem je kilka tygodni temu i złapałem tylko jednego śmierdziela. Reszta nic sobie z tego nie robi. Zbierz swoich koleżków i zajmijcie się tym.
Chyba że wolisz znaleźć włosy ślizgacza w swoim obiedzie, bo jak się zdenerwuję, to przestanę je wyciągać.
Agnis